środa, 22 grudnia 2010

Piwnica


w cieniu piwnicy stoję a obok w świetle śmierci Ty

krew na lustrze, skalpel w Mej ręce tkwi

dzisiejszy dzień stał się Twym ostatnim

bez łzy w oku, podcięte Twe gardło pełne uroku

ostatnie bicie serca to co Mnie tak bardzo nakręca

za pięć dwunasta Twe nędzne życie w tobie dogasa

urok tej chwili Mym  podniosłym śmiechem podkreślony

wypełniony śpiewem zasysanego przez Ciebie powietrza

tłumionego wypływającymi strugami ciepłej krwi

dogasającej iskry życia w przekrwionych oczach nędznika

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz